Wczorajszy dzień był pełen niespodzianek...trochę taki magiczny....
Wczesnym rankiem wyjechałyśmy do Londynu...
Moja córka marzy o tym, by zostać fotografem...najlepiej Formuły 1...jest zafascynowana tym sportem i robi wszystko, by osiągnąć swój cel. Zbiera, czyta, ogląda....wszystko kręci się wokół tego...ma nawet narysowanego jednego z kierowców na drzwiach od pokoju...naturalnej wielkości...o innym prowadzi bloga...rysuje, fotografuje....Miedzy innymi chce się dostać na studia fotograficzne w Londynie. Właśnie wczoraj pojechałyśmy tam na kolejną rozmowę kwalifikacyjną do jednej z londyńskich uczelni.
Dzień witał nas pięknym wschodem słońca...
Do czasu...aż zrobiło się ciemno, szaro....
i zaczął prószyć śnieg....i zrobiło się pięknie, bialutko, wszystko przykryte białą kołderką...
Tęskniłam za śniegiem...chciałam nacieszyć oczy zimowymi krajobrazami, czekałam, i już traciłam nadzieję...
i wczoraj miałam go cały dzień...taki urodzinowy prezent...cudnie....
I tak sypało całą drogę, było pięknie, bajkowo....
Na miejscu już śniegu nie było, ale też było pięknie...
Pospacerowałyśmy sobie po okolicy...
Znalazłyśmy taką oto rzeźbę:) Znak rozpoznawczy tego miejsca:)
Po powrocie do domu czekała na mnie kolejna niespodzianka...
Przesyłka z Niemiec.
Moja siostra z mężem i dziećmi tam mieszka.
Nie zawsze było nam razem po drodze...ja starsza...ona młodsza...prawie 5 lat różnicy...
Dopiero w zeszłym roku udało nam się nawiązać bliższy kontakt, może dlatego, ze spędziłyśmy więcej czasu razem...może musiałyśmy do tego dorosnąć....może musiałyśmy poczekać na swój czas...
Ma dwóch wspaniałych synów, którzy zrobili dla mnie urodzinowe laurki...:)
...i się wzruszyłam bardzo:)
To był bardzo fajny, trochę magiczny dzień:)
Dziękuję Wam bardzo:)
Pozdrawiam
Monika
Życzę, byś takie dni miała częściej :-)
OdpowiedzUsuńWzajemnie :)Pozdrawiam:)
Usuńśliczne zdjęcia:))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) pozdrawiam:)
UsuńKochana zdjęcia wspaniałe!!! trzymam kciuki za kolejny krok do spełnienia marzeń twojej córki!!!
OdpowiedzUsuńWzruszenia się nie dziwię!!! jak najwięcej takich dni!
Ściskam;*
Dziękuję:) zdjęcia robione z samochodu, na autostradzie...:) za kciuki dziękuje w imieniu córki:) najbardziej ten "Twój Makary" mnie wzruszyło....on ma 8 lat i prawie przez całe jego życie my tu, a oni tam...widzieliśmy się kilkanaście razy w życiu ....:)
UsuńŚciskam cieplutko:)
między mną, a moja siostra też jest pięć lat różnicy, ja jestem starsza
OdpowiedzUsuńcieszę się, że mam ją blisko
a Tobie życzę samych magicznych dni!!!
Dziękuję bardzo:)
Usuńpozdrawiam:)
przymij i ode mnie spóźnione życzenia:) niespodzianka piękna....i nie o śniegu mówię:) choć wierzę, że i on piekny, tylko ja chwilowo zapomnialam;) ze względu na nadmiar tego dobra;)
OdpowiedzUsuńi zdjecia z budkami rewelacja! jak to domino!
Dziękuje Ci bardzo Alicjo:) Ja wiem, że ten śnieg to już niektórym bokiem wychodzi, ale tu u nas to taka rzadkość, że naprawdę wczoraj to uczta dla moich oczu była:)
UsuńA budki, owszem, jak to domino ...ale ostatnia twardo stoi, więc jest szansa:)
pozdrawiam:)
Sto lat! :) widzisz, nawet śnieg dla Ciebie spadł :) to musiały być miłe urodziny. Zazdroszczę Londynu, to jedno z moich ulubionych miejsc na ziemi. Pozdrawiam z Dubaju, Asia
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci bardzo:) Londyn jest super...ale w Dubaju pewnie cieplej;)
UsuńPozdrawiam:)
Niespodzianki są super...Londyn jeszcze muszę dokładniej obejrzeć... i mam nadzieję, że niedługo sie uda...Kolejny raz ściskam Cie urodzinowo a dziś też Walentynkowo!!
OdpowiedzUsuńWzajemnie:) mam nadzieje, że razem będziemy zwiedzać Londyn:)
Usuńściskam:)