Wszyscy mają babeczki mam i ja :)
Zerkały na mnie z każdego prawie bloga...no nie mogłam się im oprzeć, bo karmel u nas wszyscy uwielbiamy i możemy łyżkami jeść....
Tak więc i ja skorzystałam z gościnności cukiernia weekendowa przepisu Anny Marii i dołączam ze swoim przepisem.Przepyszne, przesłodkie i ten płynny kajmak...super :)
Przepis jest bardzo prosty, do wykonani dosłownie w parę chwil.
Fondant Kajmakowy - Babeczki z płynnym karmelem.
Dulce de leche lava cakes
SKŁADNIKI:
- masło do wysmarowania foremek
- 2,5 łyżki mąki
- 2 duże żółtka
- 1 duże jajko
- 1 i 2/3szkalnki kajmaku
- sól
Rozpoczęłam od rozgrzania piekarnika do ok. 210 stopni. Foremki natłuściłam masłem i obsypałam mąką.
Jajko i żółtka ubiłam mikserem na puszystą masę, ok. 2-3 minut, aż zwiększyły swoją objętość.
Stopniowo dodawałam kajmak, aż masa się połączyła, następnie dodałam mąkę i odrobinę soli. Przelałam do foremek, tak do 2/3 wysokości i włożyłam do piekarnika. Piekłam ok 12 minut, do zrumienienia wierzchów.
Wyjełam z piekarnika i ostrożnie przełożyłam na talerze, jeszcze tylko nacięłam, a kajmak delikatnie wypłynął....i do tego kulki lodów waniliowych...mmmm pycha :)
Tak się do mnie uśmiechały po wyjeciu z piekarnika :)
Polecam każdemu, kto lubi i ma ochotę na coś bardzo słodkiego :)
oryginalny przepis jest tu
Polecam i pozdrawiam
Monika
o rany!
OdpowiedzUsuńteraz to Ty mnie denerwujesz na noc :)
coś czuję, że będę musiała je zrobić, bo nie tylko na Ciebie one zerkają z każdego już prawie bloga
Teraz jesteś już ta szczęściarą, która ich spróbowała :) gratulacje !
No to masz 3 godziny, żeby do lutowej cukierni dołączyć:) dawaj do kuchni...:)
Usuńpyszne są...to fakt...
Alez slinka cieknie na samą myśl o tym płynnym karmelu...te babeczki wyglądaja przepysznie, jak na moje oko przepis szybki i mało skomplikowany, ale to tylko na moje oko;)) bo jak wiesz....dwie lewe rece mam...ale przepis zanotuję;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Justynko, zrobiłaś chleb, a tam więcej pracy trzeba:) tu naprawdę i szybko i prosto...chwila w piekarniku...a smak...mmmm polecam:)
Usuńpiękne! dziękuję za udział i zapraszam w każdym miesiącu!całuję
OdpowiedzUsuńDziękuje i będę:)pozdrawiam:)
UsuńWitaj! Ogromnie się cieszę, że uległaś pokusie i dołączyłaś!
OdpowiedzUsuńDziękuję i przesyłam pozdrowienia:)
Pysznym potrawom nie umiem się oprzeć...i nie chcę:)
UsuńA do tego cudny opis i zdjęcia....
Pozdrawiam:)
Niebo :))
OdpowiedzUsuńo tak:)
UsuńNie jestem zwolenniczką kajmaku, toffi, karmelu, ani innych rzeczy słodszych niż słodkie (tylko krówki aprobuję), ale co bym do piekarnika nie włożyła, to i tak terapią się okazuje. Lubię się wyłączyć w okolicach miksera i wałka
OdpowiedzUsuńPięknie to wszystko Tobie wyszło! Mój wzrok w ogóle nie kojarzy zdjęć ze słodkim ulepkiem i mam na te babeczki ochotę.
Pozdrawiam i czekam na więcej słodkości
Ja niestety karmel zawsze i w każdej postaci...:) ale chyba muszę trochę na jakąś zieleninę się przerzucić, bo zamiast biec z radością to się wytoczę na powitanie wiosny:) ściskam cieplutko:)
UsuńWOW! :-) pychota
OdpowiedzUsuńo tak...to było WOW:)
UsuńBabeczki cudne - kajmak miałby same zalety, gdyby nie to, że taki bezwstydnie słodki jest;P
OdpowiedzUsuńodrobina soli morskiej dla złamania smaku i .....polecam:)
UsuńHej;) Można dać karmel własnej roboty?
OdpowiedzUsuńMyślę, że można. Ja osobiście jeszcze nie robiłam sama karmelu, kiedyś spróbuję :)
Usuń