Potem oglądałam ją w "Pożegnaniu z Afryką", "Ze śmiercią jej do twarzy", "Dom dusz", "Pokój Marvina", "Godziny", "Diabeł ubiera się u Prady", "Dzika rzeka", "Wieczór","Wątpliwość"...uwielbiam ją oglądać...
"Mamma mia!"....tak naprawdę nie przepadam za musicalami, ale to jeden z tych, do którego wracam. Uwielbiam ją w tej roli!! No i muzyka, wszystkie piosenki super dobrane. Najbardziej podoba mi się taka śmieszna anegdota na temat tego filmu. Podobno jak Pierce Brosnan dowiedział się, że ma z nią zagrać, to stwierdził, że nie interesuje go nawet scenariusz do tego filmu, ważne, że z nią:)
A dziś, a właściwie dopiero dziś obejrzałam "Julie i Julia". I tak jakoś pomyślałam, że poświęcę jej dziś mojego posta:)
Zwłaszcza, że film jest oparty na faktach, o blogowaniu, do którego dopiero niedawno się jakoś przekonałam oraz o spełnianiu własnych marzeń, o znajdowaniu miejsca na ziemi i pasji w życiu. Polecam do obejrzenia w długie jesienno-zimowe wieczory.
Mam jeszcze kilka filmów z nią do nadrobienia...ale każdy, który oglądam jest piękny, więc na pewno nadrobię te zaległości.
Pozdrawiam
Monika
Sprawa Kramerów...to tylko oglądałam...muszę nadrobić...
OdpowiedzUsuńNo koniecznie!!!! polecam wszystkie, które oglądałam, a zwłaszcza "Mamma mia!" i "Julie i Julia" i "Wieczór"...ona jest super:)
Usuń