strona główna

piątek, 26 kwietnia 2013

Kwiecień plecień, bo przeplata....

I nie o pogodę tu chodzi...jak w znany przysłowiu...
Myślę o tym co czasem w głowie się tworzy...
co psuje nawet najsłoneczniejszy dzień....
Bo tak naprawdę to ja nie lubię kwietnia...

Bo z jednej strony wiosna, którą uwielbiam, właśnie w kwietniu rozkwita najbardziej zawsze...
i kolory i zieleń, która coraz bardziej soczysta...z dnia na dzień...
i powiew wiosennego wiatru, choć tu czasem zimny zbyt...
za to go lubię...bardzo...
ale niestety radość ta jest przeplatana złymi wspomnieniami...
i one mi psują te dni kolorowe...
ja wiem, że nie trzeba rozdrapywać ran...
że podobno czas goi je nawet...
że lepiej zapomnieć i iść do przodu...
i staram się, naprawdę się staram... zagłuszać te złe wspomnienia...
czami nawet skutecznie ...
ale przychodzą takie dni, kiedy jak rano wejdzie do głowy to siedzi w niej cały dzień...
i choć próbowałabym na różne sposoby to i tak nie mogę się pozbyć....
bo kumulacja ich właśnie w kwietniu ....
bo kiedyś to miał być najszczęśliwszy dzień w moim życiu, a dwa dni przed dostałam najgorszą wiadomość...i ona zepsuła całą radość....
bo wydarzyło się coś, co zdarza się raz na dwa tysiące razy...i dlaczego akurat mnie to spotkało?
bo był też dzień, który miał wszystko odmienić...i odmienił...a ja wszystko zepsułam...
bo przecież " nie wchodzi się do tej samej rzeki dwa razy" ...wiedziałam to, słyszałam nie raz...
to czemu to zrobiłam? 
i świąteczne dni też były...ostatnie takie...
i ten kwiecień tak moimi uczuciami i myślami igra sobie....
bo może to jakieś znaki były, a ja nie umiałam ich odczytać...
ale już się kończy....
i na szczęście ostatni dzień jest wyjątkowy...a miał się w maju zdarzyć...
i o nim już niedługo...
A ta  piosenka dziś mi po głowie chodziła ...
ona akurat miłe wspomnienia przywołuje....




Dobranoc...
Monika

24 komentarze:

  1. Oj czyli byle do maja, ja maj uwielbiam bo urodziny, imieniny moje i Kuby i ogólnie konwalie, bez i miesiąc piękny. Smutek tchnie z twojego posta...ach te wspomnienia, mam nadzieję że maj szybko przyjdzie i będzie Ci weselej. Ściskam cieplutko!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, maj jest piękny...konwalie też lubię i na bez w ogrodzie czekam, aż rozkwitnie, w zeszłym roku miał tylko jeden kwiat, bo młodziutki jeszcze, ale teraz widzę, ze będzie więcej...i ja mam imieniny w maju :) i może wreszcie przestanie wiać i ciepło się zrobi...żeby w tym ogrodzie kawkę wypić i grilla zrobić ... jak go wreszcie będę mogła ogarnąć, oczywiście ;) Ściskam ciepło w oczekiwaniu na tej maj :)

      Usuń
  2. Odczarowałaś kwiecień!
    Brawoooo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się jak mogę...jak nie mogę też się staram ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam tę piosenkę i uwielbiam wiosnę - maj szczególnie! Oby do maja, już niedługo ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby do maja....ja ją też uwielbiam ...i piosenkę i wiosnę...:)

      Usuń
  4. Moniko, już rano czytałam, ale z Tolą na kolanach ciężko było mi coś sensownego sklecić... Nadal nie wiem co Ci napisać, chciałam tylko, żebyś wiedziała, że tu byłam. Nie będę pisać, że w życiu nie tylko kolorowe dni, bo wiesz o tym doskonale, ja też o tym wiem doskonale i rozumiem... Kiedyś Ci opowiem...
    A utwór z mojej młodości, człowiek wolny jak ptak był.
    Jeszcze kilka dni i już maj będzie! Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oby jak najwięcej tych kolorowych było....a jak nie to trzeba jakoś je malować, czarować...dobrze, że ta wiosna za oknem...jakby co można na spacer iść i nacieszyć oczy kolorami i zawsze lepiej się robi :) i dziś już lepiej ...Dziękuję Ci, że jesteś i że tu zaglądasz i miłe słowo zostawiasz :)
      a ten utwór z moim fajnym czasem się kojarzy...
      od poniedziałku trochę zmian u mnie ... trzymaj kciuki :)
      przecież musi być dobrze...choć czasem jest źle...tak dla równowagi :)
      Ściskam ciepło :)

      Usuń
    2. Trzymam mocno Kochana!! Będzie dobrze!!

      Usuń
  5. Zrzęda !!!!!!
    To nie ma znaczenia czy jest kwiecień, czy maj. Stan i pogodę ducha ma się w sobie. Jesteś niepoukladana, ciągniesz za sobą przeszłość w tym smutnym wydaniu i pielęgnujesz w sobie to przekonanie, że kwiecień jest ohudny.
    Szczerze polecam terapię u specjalisty, jeśli sama nie potrafisz sobie z sobą poradzić. Albo wez się do ciężkiej roboty, tak żeby pot leciał po plecach strumieniami i żebyś nie miała siły pod koniec dnia mrugać powiekami. Na wszelkie bolączki i niedogodności życiowe najlepsza jest praca. Każdy ci to powie.
    Eliza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem czym się kierujesz zaglądając tu do mnie...
      do tego masz problem z czytaniem ze zrozumieniem...
      nie znasz mnie, nie wiesz czym się zajmuję, a radość chyba Ci sprawia zostawianie przykrych komentarzy...swoją drogą ciekawe, czy to Twoje hobby, czy tylko mnie sobie jakoś upatrzyłaś? a może znasz mnie, wcale nie masz na imię Eliza i masz ochotę mi tylko dopiec...w sumie anonimowo...
      mam nadzieję, że Twoje życie jest cudne, usłane różami i nigdy nic złego Ci się nie wydarzyło...a może wręcz przeciwnie, jesteś bardzo sfrustrowana i na mnie wylewasz swój żal?
      oczywiście jak zwykle dziękuję za miłe porady i szczęśliwych dni życzę...
      ps. "kwiecień jest ohudny " - nie znajduję tego w moim poście...

      Usuń
    2. Co kieruja mną, że tu zaglądam? Piszę pracę o takich właśnie osobach, które są....i tu powinnam użyć określenia raczej obrazliwego,,,,ale się powstrzymam. Jesteś tzw królikiem doświadczalnym.

      Usuń
  6. Nie znam Cię, to fakt. Mam na imię Eliza, to też fakt. Jeśli mam problemy z czytaniem ze zrozumieniem, to muszę cofnąć się do gimnazjum i nadrobić braki. Rozumiem, że Ty jesteś autorytetem w tej dziedzinie i tak na odległość wydajesz takie sądy i opinie.
    Nie jestem hejterem, nie mam zamiaru ci dopiec, tylko zwrócić uwagę w jaką strone kieruje się Twój blog. Ale masz rację, jest Twój i możesz w nim pisać co chcesz.
    A moje życie to moja prywatna sprawa, nie wywlekam go na fora publiczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem autorytetem i daleko mi od osądzania innych, czego nie można powiedzieć o Tobie. Tak, to mój blog i nie zauważyłam, żebym wywlekała na fora publiczne moje życie. Znam smutniejsze blogi, a do tych, które mnie nie interesują, po prostu nie zaglądam...czego i Tobie życzę...

      Usuń
    2. Proponuję żebyś moderowała komentarze zanim zostaną opublikowane. Będziesz miała pewność, że 100% to będą same zachwyty nad Tobą i Twoim blogiem.

      Usuń
    3. Dzięki za podpowiedź...nie oczekuje zachwytu ani nad moją osobą, ani nad moim blogiem, ale nie zgadzam się na obrażanie mnie, więc jeśli będzie taka potrzeba, to na pewno skorzystam z Twojej podpowiedzi...

      Usuń
    4. Powinnaś moderować komentarze bo wiadomo że każdy może mieć swoje zdanie ale żeby od razu kogoś obrażać? Skąd ty wiesz Elizo co Moniką kierowało gdy pisała tego posta? Jakim prawem nazywasz ją zrzędą i uważasz że użala się nad sobą bo niby ma za dużo wolnego czasu? Nikt nie mówi że zawsze wszystkie komentarze muszą być och i ach, ale nie masz prawa pisać takich słów., Nikt Ci nie każe tutaj zaglądać, ale sam fakt że masz konto anonimowe pokazuje że założyłaś je tylko po to żeby innym pisać przykre komentarze..Bo wystarczy mieć konto na gmail żeby konto nie było anonimowe chyba że ktoś chce pozostać anonimem i pisać takie rzeczy jak ty. I jakim prawem sugerujesz że Monika ma mieć terapię u specjalisty? Czy ty ją znasz? czy wiesz co przeżyła? a może straciła kogoś bliskiego i dlatego jej ciężko? Kobieto weź sama idz do specjalisty skoro nie umiesz sobie radzić z własnymi emocjami.

      Usuń
    5. Kto mi daje takie prawo? Konstytucja gwarantuje wolność wypowiedzi. A jeśli Monika czuje się obrażana przeze mnie, to albo nie ma dystansu do siebie i bierze wszystko głęboko do serca, albo jeśli nazwanie kogoś zrzędą jest taką straszną obelgą, powinna mnie posłać do sądu i oskarżyć o zniesławienie. Amen.

      Usuń
    6. W jakim celu ktoś wchodzi na blog, nie zgadza się z nim w 50%, drugie 50% go denerwuje i zamiast go zamknąć i poszukać bloga, który go oczaruje to wraca i komentuje... Nie rozumiem. Blogów sa tysiące jak nie miliony, każdy szuka/znajduje takie, które go interesują/inspirują/łączą a nie dzielą i do tych zagląda, te czyta...
      Każdy może zacząć pisać BLOG. O sobie, o mamie, o tacie, badź o jajecznicy którą właśnie zjadł na kolację, ale nie KAŻDY musi go czytać.

      Usuń
  7. Jak najwięcej wyjątkowych dni Kochana...cieszę się że się dzielisz, uwielbiam Cię czytać, w każdym słowie jest wiele mądrości...a to co za nami i przed nami to życia...i trzeba mu stawić czoło;) Ściskam Cie Monisiu;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Justyna i wzajemnie :) życie przynosi nam różne dobre i złe rzeczy...i to jest fajne, bo jednak jest ciekawie...bo gdyby było tylko dobrze, to byłoby nudno :) pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
    2. Pierwszy raz słyszę, że złe rzeczy są fajne. Ty faktycznie masz coś z "garnkiem".

      Usuń
  8. Droga, trzymaj się ciepło, maj już u drzwi i bedzie lepiej i piękniej, czasem tak już jest i każdy tak ma choćby się wypierał, że złe wspomnienia przychodzą i nie chcą odpuścić. Myślę, że pisanie o nich może oczyścić. Jesteśmy wszyscy zbudowani z dobrych i złych doświadczeń, jednych los doświadcza dotkliwiej innym odpuszcza. Życzę wiosny w sercu. :))

    OdpowiedzUsuń