Niektóre dostałam, kilka kupiłam...jakoś tak mam, że wypatruję je w sklepach, na targach....
Są wśród nich figurki z różnych tworzyw, wiszące, leżące, świeczki....
Podczas ostatniej wycieczki do Berlina, wypatrzyłam zapałki....
Mam ich jeszcze sporo...ale dwa mają dla mnie szczególną wartość...
Jednego dostałam od córki, sama własnoręcznie go dla mnie zrobiła...kilka lat temu:)
Jest też taki, którego dostałam od znajomych, jak wyjeżdżałam do Anglii...
Tak sobie siedzą tu i tam....
Monika
No pokaźna "kolekcja"
OdpowiedzUsuńWszystkie mają coś w sobie, urocze;) u siebie bym widziała delikatne, najlepiej białe;)
Pozdrawiam cieplutko
P.S. Czy dało by radę usunąć weryfikację obrazkową? nie ukrywam, że bloger postawił poprzeczkę w odczytaniu tych bazgrołów;)
To jeszcze nie wszystkie:) ja osobiście wybieram te, które mają "to coś"... nie wszystkie, które wpadną w moje ręce trafiają tu na stałe...
UsuńPozdrawiam
PS. weryfikacja wyłączona...przepraszam za utrudnienia, nawet nie byłam tego świadoma...:)