strona główna

piątek, 1 lutego 2013

Gdzie ona jest?

Pogubiła się ostatnio trochę...
Ale się znajdzie...tak myśli...tylko musi to wszystko ogarnąć...posprzątać w szufladach...zetrzeć kurze z mebli...podlać kwiaty...znaleźć swoje ja między tym wszystkim....
zagubiło się gdzieś  w tym przedwiosennym zamieszaniu...
zanim wyjechała z domu, który miał być azylem, biła się z myślami....zastanawiała, czy da radę...czy to ogarnie...nie znała języka, nie znała zwyczajów, wyrwana w sumie całkiem nagle z życia, które miało być cudne, mąż, dzieci, świetna praca.....zamknęła rozdział swego życia, spakowała dzieci, najpotrzebniejsze rzeczy i pojechała...w zasadzie nie wiedząc gdzie...
początki były trudne, raczej zawsze są...później wszystko w sumie się jakoś poukładało...do czasu, aż się posypało....i nagle pewnego dnia jak klocki domina zaczęło się wszystko sypać...i podnosi te klocki i ustawia, a one znów się przewracają...
czy to już tak musi być, że wiosną jakieś przesilenie przychodzi i się człowiek miota?
czy jeśli wciąż wieje wiatr w twarz, to przyjdzie dzień, że przestanie?
a może to jakiś kryzys...daleko od rodziny, znajomych....i ludzie poznani w nowym miejscu, nie do końca okazują się w porządku.... wieczna zazdrościć, porównywanie się, wypominanie....
czemu ludzie zazdroszczą innym....nawet wtedy, gdy wcale nie jest tak różowo, jak mogłoby być?
czemu, zamiast podać swoją dłoń, kopią i ma się wrażenie, że w twarz?
Cieszyła się każdym dniem, nawet tym, kiedy było źle, nawet wtedy, kiedy wydawało się, że już i tak nic się nie wydarzy...i  się stało....niestety jak na jej skromne barki za dużo...i nie ogarnia tego...i nie daje rady.....ale myśli ma wciąż pozytywne, mimo wszystko wie, że "po nocy przychodzi dzień,  a po burzy słońce"...
i czeka na tą ferie barw...i zawirowanie....
i wie, że znów będzie  dobrze, że zaświeci słońce...że spotka pozytywnych ludzi, że uśmiechną się, powiedzą dobre słowo....i czasem jej to wystarcza....daje siłę do kolejnego kroku do przodu...
i znów jest gotowa do zmian....oby na lepsze, ciekawsze, pozytywniejsze..znów się spakuje i pójdzie dalej...tak trzeba...tak bedzie dobrze...
jak w filmie "Czekolada"...zawiał wiatr, nie wie czy północny, ale zawiał i jest to pora do zmian...do czasu, aż przyjdzie dzień, że zostanie na dłużej...może nawet na zawsze....
zje kawałek czekolady, bo czekolada, to hormon szczęścia...wpływa na wzrost poziomu serotoniny i endorfiny w mózgu...i poczeka na to słońce...w końcu kiedyś zaświeci i się zazieleni i zakwitną kwiaty....





Pozdrawiam
Monika

15 komentarzy:

  1. Jaki cudowny post Moniczko:)
    A ten film...oglądałam go tak dawno i się w nim zakochałam a potem kupiłam książkę. Boże, jak to dawno było... i dzisiaj ja po prostu muszę odnaleźć, gdzieś na półkach!! Musze tę ksiązkę przeczytać!!! Właśnie ją! Nie nowe, nieczytane, czekające na swoja kolej tylko tę. Z ta cudowna historia:)
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Julita, post bardzo w Twoim stylu :)

      Usuń
    2. dziękuję Ci Julitko:) film ten uwielbiam...książkę też, choć trochę inaczej opowiedziane niż w filmie....taki ma pozytywny przekaz ....oglądam często...i uczę się od głównej bohaterki :) pozytywnego myślenia...uśmiechu...i namawiam ludzi, żeby byli sobą mimo wszystko, bo przecież jesteśmy tu na chwilę...i powinniśmy przeżyć to pięknie, bez zawiści, zazdrości...pozdrawiam:)

      Usuń
  2. no więc szukamy Moniko:)może to rzeczywiście pora roku...może tej wiosny trzeba tak bardzo...
    a zmiany? kiedyś mi mądra dusza napisała na blogu, że zmiany są zawsze na lepsze!
    i życzę Ci by choć jeden klocek domino stanął ..kolejne wezmą przykład:)
    moje póki co tez tylko pięknie się wykładają;(
    ale damy radę:)))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szukamy...ustawiam, podtrzymuję go nawet, żeby się nie przewracał...ale czasem się zagapię....oby do przodu...nie do tyłu....pozdrawiam:)
      ps. u mnie w ogródku zalążki wiosennych kwiatów już widać...idzie dobre:)

      Usuń
  3. Chyba wiem, dlaczego ludzie są zazdrośni i podli. Hameryki nie odkryłam, ale wiem, jak mało czasu rodzice poświęcali potomstwu. Wbrew pozorom w obecnych czasach jest z tym lepiej, lecz -dziesiąt lat temu ludzi uczyła szkoła, czyli sami siebie w najgorszym wydaniu - zbuntowani, niepewni, zakompleksieni. Później nadszedł kapitalizm i przestały obowiązywać jakiekolwiek reguły, tradycje, poważania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. coś w tym jest....tylko ja tu z jednej strony zobaczyłam, że ludzie są uprzejmi i mili...a z drugiej strony jest pełno takich właśnie chyba zakompleksionych, dobrze to ujęłaś....niepewni swojej wartości, więc lepiej drugiemu dokopać....

      Usuń
  4. Żadne słowa nie pomogą, ale tule wirtualnie, trzeba zagryźć zęby i iść do przodu mimo wszystko, ale jakże przykre jest to iż inni, że to ludzie swą zawiścią sprawiają nam najwięcej przykrości...i czasem sie po prostu nie da!!! to się nazywa Życie...i im więcej lat mamy mam wrażenie że większymi kopniakami nas raczy!!!
    Ściskam Kochana;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tulę i ja...zagryzam, nawet wargi czasem...a tyłek czasem boli od tych kopniaków....ale to właśnie życie...:) ściskam:)

      Usuń
  5. A ja wtedy biorę szydełko i zadziergam się - by przeczekac, przetrwać... Wiesz? Pomaga mi zawsze takie zajęcie żmudne - drobiazgowe. Zaplatanie koralików, hafty, coś co wymaga skupienia i odcięcia myśli skupionych na problemie.
    Potem siebie upominam, że dołki są po to, by móc podnieść głowę i zobaczyć z nich szczyt, na który się w końcu wdrapię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, że właśnie kończę coś, co niedługo pokażę...zajmuje mi dużo czasu,i myśli zajmuje...i wystawiam głowę...i widzę ten szczyt i go zdobędę mimo wszystko ...
      pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
    2. w tym truiźmie "wiara czyni cuda" i w całej magii pozytywnego myślenia (o które trudno) jest sens - jak się przyłapuję na pogrążaniu w smutku - to zawsze mam gumowy młotek pod ręką - by się nie dać :)
      Pokazuj, a ja Cię wirtualnie przytulam, żeby dodac otuchy ☼

      Usuń
    3. o, taki młoteczek by się przydał:) dzięki..od razu lepiej:)

      Usuń
  6. Witaj! Że też dopiero teraz tu trafiłam... Pozdrawiam i zostaję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam! cieszę się, ze trafiłaś:) rozgość się:) pozdrawiam;D

      Usuń