strona główna

niedziela, 3 lutego 2013

Szczęście i...sernik z chałwą :)

Szczęście...dla każdego to coś innego...
Szczęście materialne czy duchowe?
Co jest ważniejsze w życiu, mieć czy być? odwieczne pytanie....
Dla jednego szczęściem jest piękny dom, idealnie urządzony, z drogimi meblami, wykończeniami...a może marmury, a może piaskowce...meble ze skóry, czy tapicerowane, krajowe, a może sprowadzone z zagranicy?...
Dla innego ważniejsze od tych drogich kupionych, zamówionych, będą własnoręcznie wykonane, z sercem, z duszą....przy których minęły godziny spędzone na rozmowach, byciu razem...z naszym osobistym pomysłem, z naszym pociągnięciem pędzla po ścianie, przykręconą śrubką....
Niektórym szczęście przynosi kolacja w drogiej restauracji, a innym własnoręcznie wykonana potrawa...domowe zacisze, świece, kominek, kieliszek wina....
Jedni do pełni szczęścia potrzebują wakacji w drogim kurorcie, gdy czasem wystarczy namiot rozbity na polu biwakowym, spacer nad jeziorem czy brzegiem morza, szum lasu, rosa na porannej trawie....
Dobra książka, a może film? W kinie czy na kanapie? 
I tak można te pytania mnożyć....bo niektórzy ludzie nie wiedzieć czemu większą radość maja z tego, że mogą się pokazać...przed znajomymi, przed obcymi, pochwalić ilością kasy wydanej, złotą kartą, którą machną płacąc rachunek...
A może lepiej usiąść razem, spędzić miło czas, porozmawiać, pośmiać się, spędzić czas w kuchni, przygotować razem coś pysznego i z najbliższą osobą lub w gronie przyjaciół? 
Bo przecież można, nawet mając mnóstwo pieniędzy nie mieć przyjaciół i żyć sobie w świecie pustki i samotności....i komu to wszystko pokazywać, przed kim się tym chwalić....może i pozornie ktoś przy nas będzie, ale będzie to sztuczne i bez przyszłości...i zostaniemy sami w najmniej spodziewanym momencie...
Najważniejsze to umieć się bawić się tym co sprawia nam radość, spędzać czas z ludźmi których lubimy...

"Sztu­ka życia - to cie­szyć się małym szczęściem."
Phil Bosmans

Takim małym szczęściem był dziś dla mnie sernik z chałwą :) zjedzony w gronie rodziny i przyjaciół:)
Uwielbiam chałwę w każdej postaci... gdzieś ostatnio wypatrzyłam w zestawieniu z serem, wiec oczywiście musiałam wypróbować...



Składniki:
spód:
  • ok 8 sztuk ciastek owsianych
  • 4 łyżki roztopionego masła
Zmiażdżyłam ciastka za pomocą woreczka foliowego i wałka do ciasta. Zmieszałam z masłem i wyłożyłam powstałą masą foremkę do ciasta.

masa serowa:
  • 250 g sera białego
  • 150 g chałwy (ja miałam z pistacjami)
  • 2 łyżki rozpuszczonego masła
  • 1 jajko
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 łyżka śmietany
  • 1 łyżka cukru pudru
  • 1 łyżka maki ziemniaczanej
Ser przecisnęłam przez praskę, dodałam drobno zgniecioną widelcem chałwę. Do tego po kolei wszystkie składniki i zmiksowałam na gładka masę.  Wyłożyłam na spód i piekłam ok. 40 minut  w 180 stopniach.

Po lekkim przestudzeniu zrobiłam polewę i wylałam na wierzch ciasta.

Polewa:
  • kilka kostek czekolady
  • odrobina masła i wody
Do rondelka włożyłam czekoladę do tego wodę i masło, ale tylko tyle żeby nie przypalała się czekolada, a masa była dość gęsta.


 .....smakował wspaniale :)
*********
Do tego w ogródku pojawiły się zwiastuny wiosny...jak zakwitną będzie pięknie i kolorowo :)
I to też takie małe szczęście, jak je zobaczyłam, od razu buzia się zaśmiała :)


Krokusy, żonkile, tulipany......wystawiają się do słońca....







W oczekiwaniu na tą wiosnę pełną, kolorową, pachnącą.....życzę Wam miłego tygodnia:)
Szczęścia życzę z każdym najdrobniejszym szczególe....
Pozdrawiam
Monika

30 komentarzy:

  1. I to się nazywa szczęście, móc patrzeć i docenić takie drobne acz cieszące rzeczy!!! każdy inaczej postrzega czy to szczęście, spełnienie i inne. Ja nie mając zbyt wielu pieniędzy nie mam tez przyjaciół, przykra prawda o rzeczywistości mimo to nie czuję się nieszczęsliwa...oddałam się rodzinie i to mnie uszczęśliwia!!!
    a serniczek? cóż byłabym rada móc go spróbować, hahaha ale obejdę się smakiem, och kiedys się zaprę i upiekę jakieś ciasto!!
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak...trzeba cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy...a przyjaciele...jak to mówią poznaje się ich w biedzie, nie ważne czy finansowej, czy po prostu, jak nam się coś nie udaje...trzeba się cieszyć tym co się ma, to uszczęśliwia najbardziej:)
      zaprzyj się kochana i do kuchni....takie małe coś a cieszy:)
      Buźka:)

      Usuń
  2. tak się zdarza w moim życiu, że miałam już dużo, a i nic czasami...moje wybory i ich skutki;)ale wiesz? ja myslę, że szczęśliwym można być w każdej sytuacji..bo czasami cieszy kolacja w domu a innym razem chcemy w najdroższej restauracji...i od czlowieka tylko zależy kim będzie i jak szczęście zrozumie..i jak się go nauczy:)
    i strasznie mi slina cieknie po brodzie, bo ja serniki to wszystkie, zawsze i wszędzie!!!!tylko twarogu tu jeszcze nie znalazłam...;(
    i piekne te oznaki wiosny..tęsknie za nimi i to bardzo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi, żeby znaleźć równowagę w tym wszystkim i cieszyć się z tego co się ma.... powodzenia w szukaniu twarogu życzę:) a może jest u Was choć coś na zasadzie serka philadelphia? i wiosny życzę z całego serducha:)

      Usuń
  3. Twoja wiosna w ogrodzie powaliła mnie! fantastycznie ... szczęściem jest właśnie znaleźć równowagę o której piszesz, skupiać się na rzeczach ważnych, pielęgnować to co się ma ...
    mi jednak w tej chwili do pełni szczęścia potrzeba SŁOŃCA, jestem przytłoczona szarzyzną za oknem, dlatego dziękuje za kilka Twoich cudownie radosnych fotek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekam, aż to wszystko zakwitnie...na zdjęciach tylko mała część...SŁOŃCA to i ja chcę!!!!! lało dziś u nas cały dzień...:( ale będzie dobrze...jak tylko zakwitną pokażę kolory:)

      Usuń
  4. Sernik z chałwą brzmi jak połączenie idealne :) Bardzo chętnie bym spróbowała :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monia próbuj, bo wart grzechu:) ściskam cieplutko:)

      Usuń
  5. Nie wierzę w to co widzę!! Cebule już zakiełkowały? Jak tylko będę w domu idę zlustrować mój ogródek! Sernik brzmi znakomicie.
    W kwestii wstępu, przede wszystkim być ale mieć wiele ułatwia i także radość sprawić potrafi niamałą. Zdrowy rozsądek to podstawa by znaleźć balans między jednym a drugim. Szczęśliwie nie znam nikogo, kto byłby tak skupiony na sobie i na obrastaniu w piórka, by zaniedbał to co ważne. Myślę, że niewielu jest takich nieszczęśliwców - albo ja podświadomie stronię od takich :) Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie wierzyłam jak zobaczyłam:) poszłam do ogródka z psina na chwilę i taka niespodzianka...a zimno za oknem i wichury dziś były i śnieg z deszczem...ale cebulki się nie poddają....:)
      Balans i zdrowy rozsądek...masz rację ...ja niestety miałam kilka takich osób wokół, skupionych tylko na sobie...póki co jest lepiej:)
      pozdrawiam:)

      Usuń
  6. zapach wiosennej ziemi- to można pozazdrościć.
    A szczęście według mnie jest bardzo ulotne. Staramy się je gonić. Tylko ono nie przychodzi gdy na nie czekamy.
    Powoli się skrada do nas, otula mgiełką a my tego nie zauważamy. Gdy odejdzie poczujemy chłód i dopiero wtedy zdajemy sobie sprawę, że byliśmy szczęśliwi. A jego już nie ma.
    pozdrawiam.
    dziękuję za wizytę.
    Mam nadzieję, że przyjmiesz moją skromną osobę do grona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie nie...zapachu wiosny i wiosennej ziemi jeszcze nie ma, póki co zima nie che się poddać, chociaż i tak tu jest łagodniejsza....ale zieloności cieszą oko:)
      A szczęście fakt, czasem bardzo ulotne, trzeba chwytać każda chwilę:)
      zapraszam serdecznie na dłużej w moich skromnych progach:)

      Usuń
  7. O rany, u Ciebie wiosna prawie, a u mnie w Krakowie dzisiaj nowy atak zimy i zasypało nas porządnie! A drogowcy jak zwykle zaskoczeni;)
    Sernik na pewno pyszny, a robiłaś może kiedyś chałwę domową? Jeśli nie, to polecam, u mnie na blogu jest przepis na sezamową i słonecznikową:) To zresztą przepisy, które cieszą się największym powodzeniem:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiosna prawie...dobrze powiedziane...wczoraj była zawierucha, śnieg z deszczem, wichura...masakra...i zimno wciąż...ale wiosenne kwiaty się nie poddają:)
      a chałwy sama jeszcze nie robiłam...no właśnie...dlaczego?? :) na pewno skorzystam z Twojego przepisu...sprawdziłam, sezam i miód mam:)
      pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Moniko, miło mi Cie poznać:)Po omacku jakoś trafiłam do Ciebie i cieszę się że Cie znalazłam:)
    Pięknie pisałaś o szczęściu. Moja definicja, jaką przekazuję młodzieży podczas spotkań na które jeżdżę z Drużyną Szpiku jest bardzo prosta. Szczęście jest tuz obok nas prawie każdego dnia. Zauważamy je jednak dopiero kiedy zmieni się coś i zatęsknimy za tym. To są proste rzeczy: spacer, przeczytana książka, zjedzenie jabłka... Każda z tych czynności, kiedy okaże się niemożliwa do realizacji, zamienia się w marzenie a we wspomnieniach nazywamy je szczęśliwymi chwilami...
    Serniki w każdej postaci są dla mnie rarytasem. w prezentowanej przez Ciebie-podwójnym!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Cię serdecznie i cieszę się, ze do mnie trafiłaś:) Dziękuje za miłe słowa:)
      Czasem to szczęście jest tak niezauważalne, że trzeba je chwytać w każdej możliwej sytuacji...
      serniki uwielbiam:)
      Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  9. Sernik z chałwą, to zdecydowanie musi być rozkoszne połączenie :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! zrobiłam na próbę z małej ilości składników, ale muszę powtórzyć ...
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  10. uwielbiam serniki, ten wygląda oszałamiająco.

    Pozdrawiam
    Iz

    OdpowiedzUsuń
  11. a czemuż to mój komentarz się nie opublikował? napisałam coś zbereźnego? ;)
    chodzę za tobą jak pies za swoim panem i jutro będzie sernik na deser :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie wiem czemu się Twój komentarz nie opublikował, bo póki co ja nie kontroluję komentarzy wchodzących ( być może kiedyś to zmienię:) ) a rób sernik, rób, bo pyszny był, i ja powtórzę w najbliższym czasie:)

      Usuń
    2. A ja będę się musiała głodzić przez tydzień, aż do następnego serniczka ;)

      Usuń
    3. Rozumiem, że zrobiłaś? Tylko czemu się głodzić musisz? zjedz coś w międzyczasie, bo nie będziesz miała siły następnego zrobić:)))

      Usuń
  12. A wiesz, byłam przekonana, że pisałam... No albo wpadłam do spamu (możesz tam w ustawieniach blogera sprawdzać, czasem "do spamu" dobre wpadają słowa ;)
    A jesli nie został ślad, to znaczy w myślach pisałam w myślach...
    Zawsze jak pada temat szczęścia mam w głowie słowa syna:
    "NIE MA szczęścia w chwilach, ponieważ one przemijają, a szczęście to stan psychiczny, który jest zawsze osiągalny, zaś największe bariery przy dążeniu do niego stawiamy sobie sami”
    Napisał kiedyś wypracowanie takie, w którym tego dowodził, a ja sobie zapamiętałam tę puentę i często myślę ile w tym racji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spam sprawdziłam, nic nie ma:)
      A w słowach syna Twojego faktycznie wiele prawdy, bo taka chwila to faktycznie przemija, a od nas zależy jak to widzimy, czasem coś nas zachwyci, a w innej chwili, to samo nie zachwyci...od naszego nastawienia i stanu psychicznego zależy....coś w tym jest:)

      Usuń
  13. sernik z chałwą to samo szczęście! :) Pozdrawiam, Asia

    OdpowiedzUsuń
  14. Czegoś takiego szukałam na małe co nieco w weekend!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze znalazłaś to u mnie:)
      pozdrawiam:)

      Usuń